sobota, 14 listopada 2009

Na dwa głosy.

Dziś znów o muzyce. Proszę wybaczyć jednostajność, ale na straszną polską jesień to jedyne lekarstwo.
Moje uszy zaczynają wyraźnie wędrować na południe. Już nie islandzkie kołysanki, nie angielskie indie z fałszującymi przystojniaczkami na wokalu, nie szwedzki jazz, a bossa nova i...funky! Odkrywam mnogie zalety wesołych, old schoolowych afroamerykanów, gibających się ochoczo w rytm basu. I trąbka jeszcze do tego. I hammondy. W tej kategorii polecam Breakestra - Set the sun, i cały soundtrack do Jackie Brown (i tu pozdrawiam właściciela płyty z tym boskim filmem- Krzysztofa, oraz właściciela telewizora na którym owoż dzieło wczoraj obejrzałam, czyli Alexa). A znak jakości Teraz Polska! otrzymuje zespół Plastic i Out of my body. No nie mogę uwolnić się o tego utworu!

A teraz z zupełnie innej beczki- trzeci raz oglądałam Portret Płonący (poniekąd autoreklama, bo spektakl made by Lord Fader). I tym razem dotarła do mnie smutna świadomość, że mimo wszystko nie wyrosłam z Krainy Łagodności. Poezja mnie wciąga. Teatr mnie uwiera jak kamyk w bucie.Wieczny wyrzut sumienia, że nie mam siły pracować nad słowem. Nie mam czasu na książki. Nie stanę więcej na scenie. Nie umiem śpiewać.
Co gorsza, wiem, że nie będzie ze mnie inżyniera.
Ale z drugiej strony- poetą też nie będę. Ani aktorem. Ani pisarzem.
Pozostanę najpewniej gdzieś po środku i będę wpisywać wiersze w kolumny liczb.



p.s. Chciałabym napisać kiedyś coś równie genialnego:

Takaś mi przedwczesnym zmierzchem,
Gdy przybojem grzmi ocean,
Jakbyś nie powstała jeszcze,
A już prawie przeminęła.

Kształt twój, niemal nieuchwytny
Żarzy się obrysem mroku;
Stoisz niema, jak wykrzyknik,
Który uwiązł w gardle grzmotu.

Włosy w aureoli ognia,
Skronią pełznie lawy strumyk;
Smukła jesteś jak pochodnia
Zapalona na tle łuny.

W oczach dymu masz spirale,
W ustach krzepnie popiół mokry;
Tylko w szyi tętni stale
Kryształ pulsu nieroztropny.

Bije to źródełko tycie,
Syczą zgliszcza, ciemność skwierczy;
Nosisz w sobie jedno życie,
Nosisz w sobie wszystkie śmierci.

(J.Kaczmarski Portret płonący)

p.p.s. Czytanie niektórych blogów to masochizm. Po raz kolejny pytam swoje odbicie w matowym ekranie: czemu tak nie umiem?

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Hej!

W związku z reklamami, które pojawiły się na moim blogu, jestem zmuszony przenieść go na inny serwer. Zapraszam serdecznie na

FRAGGILE.COM

Notki będą rzadziej, ale będą zajebistrze. Miłego oglądania.

Proszę, poświęć chwilę na zmianę linku na swojej stronie.

Pozdrawiam, Fraggles!