sobota, 16 maja 2009

To glupie.

Przebieram szmatki. Mierzę szpilki. Kupuje balsamy brązujace i poluje na tusze do rzęs.
Uczyć, rzecz jasna, mi się nie chce. Ani sprzątać.
Za to jeść czekoladę, pić raz grzane, raz mojito.
Tańczyć (na playliscie nowy Royksopp, Hed Kandi, Shapeshifters...)
Deszcz pada, a ja się uśmiecham.

Zdaje się, że znowu jestem zakochana.

Brak komentarzy: