Już oddycham swobodniej.
Koniec siedzenia do 3 nad ranem przy projekcie przez ponad tydzień.
Koniec umierania na zajęciach dnia następnego.
Witajcie rozliczne wyjazdy, wycieczki, miejsca sympatyczne, słoneczne!
Integracjo witaj!
Śnie witaj!
(Wrocław podoba mi się)
2 komentarze:
mi ostatnio godzina 3.00 na stałe towarzyszy przy pracy... :/
Ciężki los...
Prześlij komentarz