środa, 28 stycznia 2009

Wielkie Uf!

Jestem bardzo, bardzo szczęśliwa, że już po tym, co najstraszniejsze. Nie ważne czy zdałam, czy nie, ale wiem, że mam na to duże szanse. Uskrzydla mnie myśl, że teraz już tylko przyjemnostki. Do nich zaliczają się:
-malijska muzyka: bardzo szczęściodajna, energetyczna- aż mi się chce podskakiwać w autobusie
-pyszne rzeczy, takie na przykład jak sałatka z krewetek i awokado (Krzyś;)
-fajne filmy
-buty na obcasach, które kupię sobie, jeśli zdam egzamin z zielska.
-rodzice nad morzem = wolna chata;D
-4 lutego- impreza urodzinowo-posesyjna (z okazji urodzin, po sesji, na mojej posesji)
Zapraszam;)

3 komentarze:

siorb pisze...

o jaaa ale super, bo ja drugiego będę po wszystkim :] zazdroszczę, że już wszystko za Tobą;)

Krzysztof pisze...

Jeszcze nie wszystko za niom. Ale Rośliny Zielne już za niom. Ech, tylko imprezy i imprezy tej młodzieży w głowie...

Pasqui pisze...

nie tylko [bacik]
Zapraszam Karolino Droga wraz z Połówkiem Twym;)