poniedziałek, 15 grudnia 2008

Słodcy chłopcy


Koluszki doprawdy. Sama słodycz. Oto jak mężczyźni współcześni stają się niegroźnymi pluszaczkami i wszystkie narządy mają z pluszu. A my, wredne baby, rozbijamy się terenówkami po autostradach (albo renówkami po dojazdówkach- jak kto może). Ale w sumie...to nie takie złe.
[fot. Last fm/ the Kooks]

4 komentarze:

siorb pisze...

bosz...O_o

tak a propos, czy słyszałaś jaki jest polski odpowiednik "emo"?

... "uczu" ...

Rafał pisze...

Moim skromnym zdaniem - to jakieś pedalstwo. Do homoseksualistów nic nie mam ale nazwać tego facetem się nie da

Pasqui pisze...

Mój ekwiwalent emo to słowo "koluszki". Moim zdaniem oddaje doskonale klimat zdziadzienia rasy męskiej.

Krzysztof pisze...

Słodziaki. Czepiacie się jak żepy pśego oguna. :>