Koluszki doprawdy. Sama słodycz. Oto jak mężczyźni współcześni stają się niegroźnymi pluszaczkami i
wszystkie narządy mają z pluszu. A my, wredne baby, rozbijamy się terenówkami po autostradach (albo renówkami po dojazdówkach- jak kto może). Ale w sumie...to nie takie złe.
[fot. Last fm/ the Kooks]
4 komentarze:
bosz...O_o
tak a propos, czy słyszałaś jaki jest polski odpowiednik "emo"?
... "uczu" ...
Moim skromnym zdaniem - to jakieś pedalstwo. Do homoseksualistów nic nie mam ale nazwać tego facetem się nie da
Mój ekwiwalent emo to słowo "koluszki". Moim zdaniem oddaje doskonale klimat zdziadzienia rasy męskiej.
Słodziaki. Czepiacie się jak żepy pśego oguna. :>
Prześlij komentarz