piątek, 3 października 2008

Bywa bywa

Mówię tak.
Mówię nie.
Bywa że
czasem jestem dziwna
jak to miasto...

Śpiewała nasza ukochana, przecudowna i forever and ever Beata Kozidrak. I nie bez kozery śpiewała, bo dziwne jest to miasto, w którym nawet autobusy mają kłopoty z ortografią.
Idziemy oto super-grupą, wielce alternatywni (Krzysiu, wiem że się obrażasz właśnie na mnie za nazwanie Cię alternatywnym, ale po godzinie ze mną musiałeś nasiąknąć nieco klimatem...), idziemy Krakowskim Przedmieściem, które jest piękne, ma profesjonalną nawierzchnię, srebrzyste przystanki, panoramki warsiawskie zatopione w szklane klocki...więc idziemy idziemy, aż tu nagle








Widok ten skwitowany został gromkim"O k*wa! Wyjmuj aparat!"


No i czy Beata nie ma racji?

5 komentarzy:

Krzysztof pisze...

Nie jestem alternatywny.
I nie skomentowałem tak.
Ja powiedziałem "Ojapier*olę, czy to jest Wilanów przez u otwarte z kreską?". :)

siorb pisze...

pewnie ja tak skomentowałam;)
Pasqui, ubiegłaś mnie we wrzuceniu foty na bloga:P

Pasqui pisze...

przepraszam;P z to Twoja ma lepszą jakość:)

Rafał pisze...

Za kolegą czerskim: http://asset.soup.io/asset/0140/2890_68ce.jpeg

Mateusz Stawecki pisze...

Beata ma zawsze racje!