piątek, 7 marca 2008

Strach i ekstaza

-Jestem doprawdy doskonałą uczenniczką.-stwierdzam o godzinie 10.15 siadając do przenudnego zakuwania skał i kruszyw. Z prawdziwie pensjonarskim zacięciem robię skrupulatne wykresiki, konspekt podkreślam różowym flamastrem, podczas gdy nad uchem brzęczy nieznośnie nosowa gadanina Tosz. Po zarzuceniu biurka tomiszczami dotyczącymi materiałoznawstwa uświadamiam sobie, że definitywnie nie ma szans, żeby wyrobić się ze wszystkim. No bo te bazalty, granity, klińce i łupkoporyty, i projektowanie (jako że dorobiona ideologia nie zawsze wystarcza), i angielski tak nudny, że grawitacja silniej działać zaczyna na powieki. Egzamin na prawo jazdy. Kolaż. Strach. To właśnie strach. Uspokojenie przynieść może gwarancja "poradzeniasobie", ale tego produktu nie sprzedają w wersji studenckiej. Podstawowe akcesoria w pakiecie SS (Studencki Strach) to WszystkonaRAZ 2008, Ambicje 4.2, Tęskno T.A., o Poźnych-Powrotach nie wspominając. I co tu zrobić bez niezbędnego elementu zapewniającego stabilność systemu, czyli plug-inu Ukochany K.M. 89?
Czas na reset.


P.S. Może uda się przemianować moją Egzystencję nie-freeware. To jest nadzieja. A ekstaza jest w szaleńczym doszkalaniu się w polskiej sztuce współczesnej.
Z tej okazji polecam:Stasys Eidrigeviciusa.



Zdaje się, że przeniosę się tu na stałe, więc za kilka dni blog zmieni nazwę na http://paralela.blogspot.com

Brak komentarzy: