piątek, 14 listopada 2008

Dowcip dendrologa.

"Buk pospolity- Fallus silvatica, charakteryzuje się szerokim pokrojem, zmiennością barwna liści..."

Tak to jest, kiedy piszesz tysięczną z kolei nazwę, i tak bardzo chcesz, by COŚ w końcu się stało. No i jest. Freud zaciera rączki.

[ed]
Znowu zazdroszczę. Jak strasznie zazdroszczę. Mieszkań w centrum. Wolności sumienia. Radości z tego, że idzie zima (moje samopoczucie pogarsza się proporcjonalnie do spadku temperatury, więc zima jest mi obmierzłą), jarania się z emfazą jakąś dziedziną..Zazdroszczę paskudnie, perfidnie i podle. Bo jak mi daleko, zimno, zapracowano to wtedy jest okropnie strasznie. Czekam na jutro. Na mój Zielonooki Potargany Prozac.
Może jakiś fotel wkrótce się znajdzie?

Brak komentarzy: