Studia całodobowe powodują zaburzenia świadomości. Po 12 godzinach w szpitalnych korytarzach Buraczanego Uniwersytetu, z mózgiem pełnym kolorowych kresek, oznaczeń geodezyjnych, wzorów na beton czy zbiorowisk borów suchych, zasiadam przy biurku by...Oglądać po raz miliardowy cholerne mapki, by tropić w nich kropki, linie, literki, oraz by pisać na ich temat profesjonalnie brzmiące bzdury.
Mam jednak bardzo dobre mechanizmy obronne- moje ciało nie pozwoli sobie uczynić krzywdy. Ogarnia mnie senność. Opieram twarz na dłoniach i nagle ogrania mnie niesamowite zdumienie, ze to na prawdę MOJA twarz! Jak dziwnie zastanawiać się do kogo należą chude policzki, wystający podbródek, zimna skóra. Palce jej nie poznały, co więcej i sama właścicielka poznała palców! Obcy ślad szorstkiej obecności pod okiem, koło nosa.
Nie mam świadomości siebie. Rozpadam się na dwa kawałki- umysł, który rwie do przodu i pracuje jak na pseudoefedrynie, oraz ciało- 50 kilo tęskniące za łóżkiem i świętym spokojem.
Muszę poszukać konsensusu.
A póki co: With your feet in the air and your head on the ground...Nucę i marzę, by znowu obejrzeć Fight club . Wogóle...oglądać bezkarnie. Spać. Jeść. Pić. Ot tak, dla przyjemności.
1 komentarz:
zbiorowiska bobrów suchych? :(
Prześlij komentarz